Najnowsze wpisy, strona 2


lis 17 2002 Boję się...
Komentarze (2)

 Wczoraj sie dowiedzialam, ze moja mama jest bardzo chora. Najprawdopodobniej bedzie miala opercje, co w jej przypadku moze byc bardzo grozne...bo nie wiadmo czy ja przezyje. Zawsze myslalam ze takie rzeczy spotykaja innych nie mnie. Bylam glupia. Moja mama jest jedyna osoba, o ktorej z czystym sercem moge powiedziec, ze jest dla mnie autorytetem. Nie zalamala sie gdy moj ojciec pil, ani teraz... Kocham ja calym sercem. Musze jej to powiedziec. Ale boje sie ze zrozumie to jakbym sie z nia zegnala... Staram sie myslec pozytywnie, ale to takie trudne. Nie wiem co robic. Nie wiem jak bede potrafila bez niej zyc... gdyby stalo sie najgorsze...

joisan   
lis 10 2002 olewania ciag dalszy
Komentarze (1)

 I znowu mi to zrobil. Przyszedl, usiadl do kompa na godzine, popisal troche i stwierdzil, ze musi isc do domu... A gdzie tu czas na milosc, przytulanie i ciche wyznania??? Dlaczego tak malo obchodzi go moja milosc? Dlaczego zawsze zakochuje sie w tych niewlasciwych? Jak zwykle masa pytan, a tu pustka w glowie... Najgorsze jest, ze chyba nie potrafie przestac go kochac. Mimo wszystko.

joisan   
paź 30 2002 Czasami go nienawidze...
Komentarze (3)

Tak jak wlasnie wczoraj... Przyszedl stwierdzil ze chce grac w dyne, a potem powiedzial, ze on musi wyjsc, bo cos rozwali i ze sie poklucimy. Po prostu bosko, bo ja mam dola, zeby on mogl wyjsc z kolegami na piwo bo to wlasnie o to chodzi. Bo oni siedza blisko nas a ja jestem zmeczona i nie chce mi sie wychodzic wiec polecial do nich. Ale najpierw oczywiscie skonczyl gre. widac priorytety w jego zyciu. Najpierw gry, potem kumple, po drodze jest pewnie gdzies jedzenie... a na samym koncu, dlugo za kartami magica jestem ja. Ponoc milosc jego zycia... Wiem ze roznie mozna okazywac milosc, ale coa mi sie wydaje, ze on mi pokazuje raczej gdzie mnie ma. Tylko co mam zrobic, ze go kurwa kocham i mu to po raz setny wybacze, ze woli byc gdzie indziej niz ja. Gdybym wiedziala ze takie cos mi zrobi to bym sobie zorganiowala cos ciekawego, a tak jak zwykle zostalam na lodzie. Ta milosc mnie niszczy, ale nie potrafie sobie wyobrazic zycia bez niej. TEJ. JEDYNEJ. ZADNEJ INNEJ. Jestem kurwa glupia kretynka...

joisan   
paź 20 2002 Bez tytułu
Komentarze (0)

Troszku sie opuscilam w pisaniu, ale po prostu nie mialam ochoty opowiadac wam o tym co sie u mnie dzieje. Sklamie jesli powiem, ze zmienilo sie na lepsze. Staram sie nie zalamywac, ale jest mi coraz trudniej. Jedna z niewielu dobrych rzeczy jest wiadomosc, ze Droo znalazl prace. Z drugiej strony przez to go nie widuje... Ale wiem jak mu na tym zalezy, wiec siedze cicho. Chociaz owszem ostatnio nie wytrzymalam. Omowilismy sie o 15 u mnie (czyli mielismy sie widziec jakies poltorej godziny!), a on ze spokojem pojawil sie o 15:43! Wtedy sie rozplakalam. A on sie jeszcze obrazil i powiedzial do mnie "zdarza sie", co jak dobrze wie doprowadza mnie do szalu. Nie rozumiem go. Jak mozna mowic, ze sie kogos kocha i tak pokazywac, ze mu na nim nie zalezy? Czasami mam ochote powiedziec mu wynos sie i wiecej nie wracaj, ale jak to bywa w takich telenowelach "ona zbyt bardzo go kocha, senior Rodrigez". Ponoc kazdy dostaje to na co zasluguje... Wiec ja sie pytam, za to to wszystko???

joisan   
paź 09 2002 przyjaciele, a rodzina...
Komentarze (1)

 "Dobrze gdy ludzie widza ze masz urlop dziekanski i jestes prawie na pewno w domu... przynajmniej nie nudzisz sie patrzac tepo w telewizor."
 To jest mysl tego dnia, choc tak na prawde dzien sie jeszcze nie skonczyl. Najpierw nawiedzila mnie jedna z kobiet mojego zycia, i jak zwykle poratowala mnie, nie tylko swoja obecnoscia, za co jestem jej dozgonnie wdzieczna. Boze, jak ja kocham ta kobiete! Nie wiem co bym bez niej zrobila! Ostatnio w ogole zauwazylam u siebie tendencje, ze moi przyjaciele sa mi blizsi niz wlasna rodzina. Moi rodzice nie sa z tego zadowoleni, bo jakos nie potrafie tego przed nimi ukryc... Ale to chyba nie tylko moja wina, prawda?

 "Ciagle uciekasz z domu, ty tu tylko spisz..." widocznie jest ku temu jakis powod...
 

joisan