Komentarze (2)
Pozno juz, otwiera sie noc
Sen podchodzi do drzwi
Na palcach jak kot
Nadchodzi czas ucieczki na aut
Gdy kolejny moj dzien
Wspomnieniem sie stal...
Jaki byl ten dzien?
Co darowal co wzial?
Czy mnie wyniosl pod niebo?
Czy rzucil na dno?
Jaki byl ten dzien?
Czy cos zmienil czy nie?
Czy byl tylko nadzieja na dobre i zle?
Lagodny zmrok zaslania mi twarz
Jakby przeczul ze chce
Byc z Toba choc raz
Nie skarze sie, ze mam to co mam
Ze przegralem cos znowu
Ze jestem tu sam..
To jest jedna z moich ulubionych piosenek. Nawet nie wiem jaki jest jej autor... ale czy to wazne? Powinnam miec dzis dola, ryczec w glos, ale szczerze mowiac mam juz tego dosyc. Ostatnie pare dni nie bylo dla mnie najlepsze. Duzo rzeczy sie pokopalo. Duzo kopow przyjelam na siebie. Ale tak na serio to wcale sie nie zalamalam. Zjadlam sobie batona, wypilam herbate waniliowo truskawkowa, przeczytalam w Cosmo o lesbijkach i mam nawet dobry humor. Nawet. Owszem mam minuty zwatpienia, ale ogolnie jest okey. Poznalam tez Dziwnego. Nie powiem, "dziwnie" sie rozmawia z kims kto uwaza siebie za "skurwiela". A ja go bardzo lubie. I wiele mu zawdzieczam. Dla mnie dziwny nigdy nie bedziesz Skurwielem. W koncu My Altruisci musimy sie trzymac razem:)