Komentarze (7)
Drooo wrocil. Pelen romantyzm. 3:15. Dworzec Glowny. Bezdomni leza na ziemi pociagajac z butele syrop na kaszel. Przemo dyszacy na karku. Wchodzil po schodach obladowany torbami. A ja stalam i wkurzalam sie na Przema. Bo mowilam ze to ten pociag, ale on twierdzil ze wlasciwego jeszcze nie zapowiedzieli. Jasne.
Pocalowal mnie tak ze nogi mi sie ugiely. Prawie sie rozplakalam. Poszlismy szybko do niego. Pierwsze co to wyladowalismy w wannie. Potem u niego.
Gdy dal mi opowiadanie, ktore dla mnie napisal nie wytrzymalam. Rozplakalam. sie. A ta dobra wiadomoscia, ktora mi obiecywal o bylo zaproszenie na ten weekend do jego rodzicow nad morze. I teraz nie wiem co zrobic. Jechac? Przeciez to juz jest takie zobowiazanie... Jego Matka zrobila mi sweter! A Tata zapytal sie czy Drooo chce sie ze mna ozenic. Odpowiedzial, ze tak. Bosze ratunku!!!