sie 04 2002

O mnie.


Komentarze: 7

 Mam 20 lat. Zadnych perspektyw na zycie. Dwa zjebane egzaminy. Zaledwie 30 dni do pierwszego. Osoba, ktora kocham nad zycie mnie olewa, bo dla niej zawsze wazniejsi sa Ci inni. Mam zepsute kolana. Nigdy nie dajcie sobie wmowic, ze sport to zdrowie. A juz na pewno nie wyczynowy! Boli mnie glowa, a nesca ktora pije jest bez mleka. Jest goraco, nie mam nawet kasy na piwo i nie jadlam obiadu. Bo Ojczulek stwierdzil, ze poczekamy na mame (bo mu sie nie chce frytek smazyc...). Siedze w pracy i w sumie powinnam wreszcie cos zaczac robic, ale mam takiego lenia...  Mam przyjaciol, ktorzy w wiekszosci maja wieksze problemy niz ja. To im trzeba pomagac... Moja osoba jakos sie w tym wszystkim gubi... I dlaczego zawsze staram sie zeby innym bylo najlepiej, zapominajac o sobie? Niestety musze uzyc slowa, ktorego serio nienawidze. Altruizm. Kurde, ja serio jestem altruistka... Ochyda. I dlaczego, tak kurwa, za nim tesknie??? Tak, na przekor wszystkiemu. Zawsze taka bylam. Kiedy w podstawowce wszytskie sluchaly BSB, ja maltretowalam sie punkiem i metalem... Zawsze bylam "na odwrot". W ogole cala taka jestem. Taka na przekor, na zlosc... Wystarczy powiedziec mi :"nie wolno" , "czy nie powinas", a ja od razu lece udowodnic, ze mozna... Zycie juz tyle razy dalo mi po lapach... Tyle razy moja duma zostala zlamana, ze przestaje wierzyc, ze cos takiego istnieja. DUMA, to takie wydumane slowo. Zupelnie jak MILOSC. Aleja, glupia i naiwna romantyczka nadal wierze, ze milosc przenosi gory i jest niezwyciezona. Jestem istota pelna sprzecznosci. Przypadkiem juz nawet gorzej niz beznadziejnym. Kims prawie wypalonym, choc jeszcze cos sie we mnie tli. Marzenia? Bezsennowna liczba mnoga. Bo mam jedno tylko marzenie. Zaczac wszystko od poczatku. Naprawic cos co sie gdzies tam spieprzylo. Dobra, jestem w stanie powiedziec nawet, ze to wszystko moja wina. Tylko blagam, ja nie chce tak dalej zyc!!!  Cos musze zmienic. 

joisan   
miss selfdestruct
11 sierpnia 2002, 01:04
kocana moja joisiu..ja CIebie znam...znam Twoje serduszko i Ty znasz moje....i mieszkasz w nim, a w nim Ci zawsze bedzie cieplej..nie smuc sie....musi byc zle, zeby potem moc docenic szczescie..a ja Ciebie kooocham :)
Brak
07 sierpnia 2002, 20:17
..ja bym prosil na drugie dania cos weolego najlepiej nie na talerzu tylko ptosto z gara sypniete obficie bo nie jestes az taka pesymistka jaka sie by rysowala w wyobrazni po przeczytniu tego steku bezsennoswnosci......kocham
patrycja:)
06 sierpnia 2002, 15:54
hej!mam podobne problemy do twoich,musisz to wszystko przezwyciezyc:)a wiesz mi zawsze po tych złych dnia przychodza nowe szczesliwe i pelne radosci dni:))) a wlansie co sie stalo z twoimi kolankami,bo ja rowniez mam chore kolanko i lekarz nie wie co mi jest:(,moze mi pomozesz jak dowiem sie co ci sie stalo w kolana,bo ja grajac w siatke mialam kontuzje.jak mozesz to daj znac:) papa!buziaczki!trzymaj sie!!
04 sierpnia 2002, 15:29
...czy ja mam klona? Joisan, czy my jestesmy rozdzielonymi w dziecinstwie siostrzyczkami syjamskimi? Jedna trafila do wawy, druga do poznania...Cholera, przeciez to o mnie!... ps. tylko, ze ja na ogol nie splamiam sie sportem. a juz na pewno nie wyczynowym. :)
MintFlossie
04 sierpnia 2002, 15:26
Aha i jeszcze jedno. Jestes moją rówieśniczką hi hi:o))Papunie
MintFlossie
04 sierpnia 2002, 15:10
Dobra. Koniec żalenia. Do cholery weź się w garść!Zrób eksperyment. Weź lusterko. Popatrz na swoje odbicie i szczerze sama sobie powiedz: Koniec z wadami, teraz powiem co we mnie jest ZAJEBISTEGO. Jaka ja jestem ZAJEBISTA,przecież to że byłam inna, że chciałam wszystko na przekór to moja osobowość to moje, tylko moje ile osób pewnie zazdrości mi tego tego tego tego i jeszcze tego. Moge się założyć, że tych rzeczy jest baaardzo dużo. Tylko musisz umieć je dostrzegać. Pozdroofka:o)))
04 sierpnia 2002, 15:05
Wszystko zależy od Ciebie. Jeśli będziesz się starała dostaniesz drugą szansę. Musisz sie wziąść w garść. Miłość też potrafi wiele... tak mi się wydaje...

Dodaj komentarz