Juz tylko pare dni do egzaminu...
Komentarze: 0
... a ja mam coraz wiekszego stracha. Co gorsza jak tylko widze jakies ksero, albo jakies notatki to dostaje odruchu wymiotnego. Nie moge sie juz uczyc, a wiem ze powinna bo jeszcze duzo rzeczy nawet nie tknela. Bosze, jaka ja jestem glupia. Sama sobie szkodze i wiem o tym. No i nic nie robie w kierunku tego, zeby to porawic. Kretynka.
Ale co tam. Najwyzej mnie wyrzuca. I nie zostane historykiem sztuki, tak jakbym kiedykolwiek chciala nim zostac. To smutna prawda.
No i znowu spokalam sie z ludzmi z czata. I musze przyznac, ze sa naprawde fantastyczni. Jakas jest cudowna i wiem, ze spokalam naprawde kogos bliskiego. Swistaczek... hmmm. tesz sie spodziewalam kogos troszke innego, ale nie zawiodl moich oczekiwan. Wrecz przeciewnie nawet. Nie pozwole mu odejsc Swistaku. Nigdy:) Z reszta jakos nie potrafilam znalesc wspolnego kontaktu. Moze dlatego, ze nie mialam zbytnio na to ochoty? Nie wiem. Burza jakos zbyt przypomina mi ten typ ktorego nie cierpie. Ona tesz nie miala ochoty na rozmowe ze mna wiec czuje sie usprawiedliwiona. A Droo w tym czasie balowal na imprzie u Gimlego... Hmmm... Jak to zwylkle bywa na takich imrezach, bylo bardzo ciekawie, a jedyne co pamieta to wyglad gimlowatego kibla. W sumie powinnien go juz dobrze znac. W koncu to nie pierwsza imprezka:) Ale dostalam od niego eske, o tresci:no hej wiec slucham one u2 i znowu dochodze do wniosku ze skoro przegralas 3 razy w scrable to cosik Ci sie od zycia nalezy wiec oto za te trzy przegrane:kocham Cie, kocham Cie, Kocham Cie. Zoskocz mnie bo jutro na rowerze znow dla Ciebie schudne..." No wiec go zaskoczylam:) I to mile. Nie ma to jak zrobic sobie dwie kitki, zalozyc biala bluzke, granatowa spodniczke i kolanowki:) Wiem. Jestem zboczona, ale to nie moja wina:P
Dodaj komentarz