maj 13 2006

Promotorzy to najgorsza rzecz na świecie....


Komentarze: 1

 Dawno mnie tu nie było. Właśnie siedzę na zajęciach i staram się złapać moją promotorkę. Już mam dosyć. Ile można siedzieć kiedy na jutro mam dwa plakaty do zaliczenia (jeden zrobiony drugi jeszcze nie wymyślony) i egzamnin z PR. Nie mogę już. Zaraz tu zakwitnę i wysieję owoce.

Postanowienie na dzisiaj: nie piję drinka z spirytusu bo głowa boli.

Dobra jest!!

Przyszła:)

joisan   
13 maja 2006, 16:22
Rzeczywiście... 4 lata to sporo...:)

Dodaj komentarz